


|
Na Dachu Świata
TYBET, NEPAL 2010
22 dni
TYBET, NEPAL
samolot
Na Dachu Świata
TYBET, NEPAL
Być tak blisko Himalajów, to marzenie nie jednego podróżnika.
Majestat i niewyobrażalna potęga tych gór na każdym robi
wrażenie - nawet na tym, kto nie fascynuje się górami. Jednak
przez wieki miejsca te były niedostępne dla podróżników, nie
tylko ze względu na barierę naturalną, którą stanowiła sama
przyroda, ale także ze względów politycznych - Tybet przez setki
lat był krainą zamkniętą dla obcych. Wielu próbowało wtargnąć na
te tereny, lecz wszyscy byli zawracani i nikt (poza nielicznymi
wyjątkami) nie miał szczęścia, żeby móc zobaczyć być może
najpiękniejsze miejsca na naszej planecie. Ale my będziemy tymi
szczęśliwcami! Zobaczymy mistyczne ośmiotysięczniki i wspaniały
pałac dalajlamów – Potala, odwiedzimy bazę wypadową na Mount
Everest i przypatrzymy się buddyjskim pielgrzymom, którzy
zmierzają z całego Tybetu do najświętszego klasztoru Dżo–kang,
żeby móc ofiarować bóstwu miseczkę masła i ryżu oraz pokorny
pokłon. Będziemy przemierzać wielkie przestrzenie tamtejszej
krainy tak blisko położonej nieba. Nie raz poczujemy powiew
wiatru znad Himalajów i usłyszymy klekot modlitewnych młynków
lub monotonny śpiew mnichów recytujących sutry. Jadąc do Nepalu
i przepięknego, bogatego w azjatyckie zabytki Kathmandu,
ustawimy kopczyk obo i być może zawiesimy na którejś z przełęczy
flagi modlitewne, żeby być bliżej azjatyckiej mistyki.
Odwiedzimy też Bhaktapur, który słynie z najstarszej szkoły
thanki, czyli malowania świętych, buddyjskich obrazów oraz z tak
pięknego posągu króla Bhapatindra, że władca kazał obciąć ręce
artyście, żeby nie mógł on już nigdy wyrzeźbić równie
wspaniałego dzieła. Warto zobaczyć te miejsca, choćby żeby
zrozumieć, dlaczego Europejczycy porzucali na zawsze i nadal
porzucają własne ojczyzny...
1 dzień: WARSZAWA – KATHMANDU
Spotkanie na Międzynarodowym Lotnisku Okęcie w Warszawie - hala
odlotów przy stanowisku odpraw MK Tramping - ok. 2 godz. przed
planowanym odlotem Wylot samolotem z Warszawy do Kathmandu.
2 dzień: KATHMANDU
Przylot do Kathmandu, stolicy Nepalu. Transfer z lotniska do
hotelu, zakwaterowanie. Wstępne zwiedzanie m. in: Plac Durbar,
świątynia buddyjska Swayambhunath oraz hinduistyczna
Pasupatinath.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
3 dzień: KATHMANDU
Wizyta w Bodhnath – w miejscu, gdzie znajduje się największa
stupa buddyjska w Nepalu. Wokół niej znajduje się osiedle
zamieszkałe przez mniejszość tybetańską. Następnie spacer po
turystycznej dzielnicy Thamel, pełnej restauracji, kafejek i
sklepów z pamiątkami. Czas wolny. W tym dniu będą również
załatwiane wszelkie formalności związane z przejazdem po
Tybecie.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
4 dzień: KATHMANDU – GONGKAR – TSEDANG
Rano transfer na lotnisko i przelot z Kathmandu na lotnisko
Gongkar w Tybecie. Spotkanie z miejscowym kontrahentem
tybetańskim i przejazd w kierunku Tsedang w dolinie Jarlung,
uważanej za kolebkę kultury tybetańskiej. Dolina ta, zwana też
Doliną Królów, to miejsce pełne magii i czaru. To właśnie tu
wznosi się dawna siedziba władców (do czasu wybudowania Pałacu
Potala) ze smukłą wieżą – Yumbulagang, będąca prototypem
tolkienowskiej Minas Tirith. Powstała ona ok. dwa tysiące lat
temu, lecz wciąż zachwyca urodą. Zwiedzanie Klasztoru Tandruk –
jednego z najstarszych w Tybecie klasztorów buddyjskich.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
5 dzień: TSEDANG – LHASA
Przeprawa promem przez rzekę Yaluzanghbu (niżej nazywaną
Brahmaputra) do klasztoru Samye, założonego w 775 roku jako
pierwszy klasztor w Tybecie. Po południu, przejazd do Lhasy,
zakwaterowanie w hotelu.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
6 dzień: LHASA
Od rana zwiedzanie – usytuowanej na wysokości 3683 m n.p.m.
stolicy Tybetu – Lhasy, nazywanej Miastem Bogów. Pałac Potala
wybudowany dla króla w VII wieku, zwany Pałacem Tysiąca Spokojów
(dawna siedziba Dalajlamów i największa atrakcja miasta). Po
południu wizyta w Świątyni Jokhang, zbudowanej 1300 lat temu
oraz spacer na sławny lokalny targ Parkhor. Powrót do hotelu.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
7 dzień: LHASA
Zwiedzanie klasztoru Drepung. Drepung jest największym z
tybetańskich klasztorów. W czasach swojej świetności był
największym klasztorem na świecie, spośród wszystkich religii.
Założony został w 1416 r. przez Jamyanga Chojeya, bezpośredniego
ucznia Je Tsongkhapy , założyciela szkoły gelug. Znajduje się na
górze Gambo Utse, pięć kilometrów od zachodnich przedmieść Lhasy.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
8 dzień: LHASA – NAM TSO LAKE
Przejazd nad Jezioro Nam Tso, położone na wysokości 4590 m
n.p.m. Jest to najładniejsze wyżynne jezioro w całym Tybecie. To
właśnie tutaj spotykają się pielgrzymi z całego Tybetu. Po
drodze zwiedzanie klasztoru Tsurphu.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
9 dzień: NAM TSO LAKE – LHASA
Rano po śniadaniu, przejazd z powrotem do Lhasy. Po drodze
będzie okazja by przyjrzeć się codziennemu życiu ludności
koczowniczej.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
10 dzień: LHASA
Rano wizyta w tradycyjnej wiosce tybetańskiej – Nyara, by móc
zobaczyć sztukę tybetańską. Po południu odwiedzimy klasztor
Sera, gdzie będzie można podpatrzeć ciekawą ceremonię – debaty
mnichów.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
11 dzień: LHASA – GYANGTSE – SHIGATSE
Przejazd z Lhasy do Gyangtse. Po drodze przekroczymy dwie
wysokie przełęcze górskie: Kamba (4794 m n.p.m.) i Karo (5045 m
n.p.m.). Zwiedzanie Gyangtse m.in: klasztor Pelkhor ze słynną
stupą 10.000 wizerunków zwaną Kumbum mającą 9 poziomów i 108
kaplic i częściowo zniszczony Fort. Po południu przejazd do
Shigatse.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
12 dzień: SHIGATSE – SAKYO – SHEGAR
Rano po śniadaniu, zwiedzanie klasztoru Tashilingpu –
największego w całym Tybecie. Znajduje się tu stała rezydencja
Panchan Lamy. W środku podziwiać można stupy poświęcone byłym
Panchan Lamom oraz wielki miedziany posąg Buddhy Przyszłości.
Poruszając się na zachód wzdłuż nepalsko – tybetańskiej drogi
przyjaźni, przejedziemy do Sakyo (4280 m. n.p.m.) – dawnej
stolicy Tybetu z przełomu XIII i XIV wieku. Zwiedzanie klasztoru
Sakyo, a następnie przejazd do Tingri.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
13 dzień: SHEGAR – RONGBUK
Obfitujący w przepiękne widoki górskie przejazd do miejscowości
Rongbuk, położonej na wysokości 5050 m n.p.m. Po południu
zwiedzanie pięknego klasztoru w Rongbuk. Okolica jest wyjątkowo
malownicza – przy dobrej pogodzie podziwiać można kilka
ośmiotysięczników m.in. Mount Everest, Makalu, Lhotse i Cho Oyu.
Zakwaterowanie w hotelu.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
14 dzień: RONGBUK – EVEREST BASE CAMP – RONGBUK – TINGRI
Wcześnie rano przejście do bazy pod Mount Everestem, położonej
na wysokości ok. 5200 m. n.p.m. Krótki pobyt w bazie, a
następnie zejście po południu do Rongbuk i dalszy przejazd do
Tingri, położonego na wysokości 4390 m. n.p.m.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
15 dzień: TINGRI – NYLAM
Przejazd przez najwyżej położoną przełęcz na trasie Lalung Leh
(5050 m n.p.m.) z przepięknymi widokami na Shishapangmę
(najniższy z czternastu ośmiotysięczników) do Nylam na wysokości
ok. 2200 m. n.p.m.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
16 dzień: NYLAM – ZANGHMU – KATHMANDU
Przejazd przez Zanghmu w kierunku granicy z Nepalem. Po
dopełnieniu formalności paszportowych, wjazd do Nepalu i
przejazd do Kathmandu. Po drodze możliwość zwiedzania wioski
Dhulikel zamieszkałej przez grupę etniczną Newarów. (ok. 30 km
od Kathmandu). Po przyjeździe do Kathmandu, zakwaterowanie w
hotelu. Wieczorem czas wolny.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
17 dzień: KATHMANDU
Pobyt w Kathmandu. Wycieczka do Patan, drugiego co do wielkości
królewskiego miasta doliny Kathmandu leżącego w odległości 5 km
od dzielnicy Thamel. Zwiedzanie Placu Durbar z licznymi
świątyniami w kształcie pagód. Przejazd do Bhaktapur, trzeciego
królewskiego miasta doliny Kathmandu, gdzie zwiedzimy Pałac
Pięćdziesięciu Okien. Po południu powrót do Kathmandu.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
18-19-20 dzień: KATHMANDU I OKOLICE
Trzy ostatnie dni w Nepalu można wykorzystać wg własnego uznania
po wcześniejszym wspólnym ustaleniu planów z pilotem. Do wyboru
może być kilka fakultetów*
21 dzień: KATHMANDU
Ostatni dzień spędzony w Kathmandu to czas wolny na zakupy
pamiątek. Wieczorem po wspólnej kolacji.
Nocleg w hotelu klasy turystycznej.
22 dzień: KATHMANDU – WARSZAWA
Rano transfer na lotnisko w Kathmandu i wylot do Warszawy.
Przylot do Warszawy w godzinach wieczornych.
* Fakultety możliwe do zrealizowania w 18 – 20 dniu.
- Safari w Parku Narodowym Royal Chitwan: spacer po dżungli,
obserwacja ptaków, tropienie nosorożca, przejazd przez dżunglę
na słoniach, canoe po rzece o świcie (obserwacja krokodyli),
występy folklorystyczne, wizyta w wiosce grupy etnicznej Tharu,
wizyta w centrum rozrodu słoni. 2 dni. Cena: ok. 70 USD
- Rafting na rzece Trisuli: przepłyniecie pontonem odcinka ok.
30 km, 1 dzień. Cena ok. 40 USD
- Przelot samolotem nad Himalajami: widoki na najwyższe szczyty
w tym Mt. Everest, każdy ma zapewnione miejsce przy oknie, pół
dnia. Cena: ok. 130 USD
Cena: 3350 USD
nie obejmuje przelotu (3300 PLN – 4200 PLN )
I rata: opłata rezerwacyjna 1000 zł płatna przy zapisie
II rata: 1600 USD (- I rata) x kurs sprzedaży NBP płatna
na 30 dni przed rozpoczęciem imprezy
III rata: 1750 USD - uczestnik zabiera ze sobą
Wszystkie terminy
19.05-09.06.2010
16.06-07.07.2010
14.07-04.08.2010
Cena obejmuje:
TRANSPORT:
- bilet lotniczy Kathmandu - Lhasa,
- wynajęcie samochodów terenowych na przejazd z Lhasy do
Kathmandu,
-lokalne środki transportu w Nepalu,
ZAKWATEROWANIE:
- noclegi w hotelach turystycznych,
ATRAKCJE:
- bilety wstępów do zwiedzanych obiektów,
- atrakcje wg. programu
MK TRAMPING:
- licencjonowany polski pilot MK Tramping,
- miejscowi kierowcy w Tybecie,
- ubezpieczenie NW i KLA oraz bagażu
- wszelkie napiwki
INNE:
- wizy nepalska i chińska i pozwoleniem na wjazd do Tybetu
- dodatkowo płatny bilet lotniczy:
Warszawa - Kathmandu - Warszawa
Cena nie obejmuje:
- wyżywienia, min 10 USD dziennia (min. 200 USD)
- własnych wydatków
- wycieczek fakultatywnych
Szczepienia i zdrowie
- szczepienia przeciwko żółtaczce A i B oraz żółtej febrze,
- możliwość wysąpienia choroby wysokościowej
CIEKAWOSTKI:
Kathmandu: mekka himalaistów, wschodnich mistyków i
podróżników
Kathmandu w hinduskich kronikach historycznych było nazywane
ziemią bogów. Niektórzy i dziś sobie żartują, że w tym mieście
jest więcej świątyń niż domów i bóstw niż ludzi. Nie powinno to
specjalnie dziwić, bo sama nazwa Kathmandu znaczy „drewniana
świątynia”. Najbardziej znanym miejscem sakralnym Kathmandu i
zarazem symbolem Nepalu jest Swayambutanath. To bardzo
szczególna świątynia – po pierwsze to perła architektury
buddyjskiej (jej najstarsze fragmenty pochodzą z ok. 250 r.
p.n.e.), po drugie centrum kulturalne tybetańskich uchodźców
(którzy ufundowali tu nawet młynki modlitewne) i po trzecie
ulubione miejsce spotkań… małp. Te kilka tysięcy małp jest
tolerowane przez mieszkańców, dlatego, że w tradycji buddyjskiej
małpa jest symbolem szczęścia i powodzenia. Najstarsza częścią
miasta jest plac Durbar (po nepalsku pałac) zarządzany przez
hindusów, dlatego tutaj zobaczymy długowłosych, ubranych w
pomarańczowe szaty, kontemplujących bez ruchu hindusów i stada
świętych krów. Ale Kathmandu to także miejsce, które od lat
60-tych stało się Mekką przyciągającą najpierw hippisów, a potem
wszelkich dziwaków (freaks) z całego świata. Pewnie dlatego
ulica Jochne została przechrzczona na Freak Street i obecnie
jest jedną z najbardziej znanych ulic stolicy Nepalu. Można tu
spotkać starych hippisów, którzy prowadza hoteliki, sprzedają
pamiątki i snują ciekawe opowieści. Tutaj znajdziemy również
najlepsze sklepy z herbatą i bary wegetariańskie. Innymi wartymi
zobaczenia miejscami jest np. kawiarnia German Bakery i KGH,
czyli Katmandu Guest House. Pierwsze miejsce to słynna
kawiarnia, w której serwuje się podobno najlepszą kawę w Azji i
równie dobre rogaliki i bułeczki, natomiast drugie nie tylko
jest bazą noclegową, ale także punktem kontaktowym i siedziba
buddyjskich wróżbitów.
Tybetańskie koło życia, czyli mandala
W sanskrycie mandala oznacza dosłownie okrąg. Przybiera ona
bardzo rózne formy – może być rysunkiem, rzeźbą, a nawet układem
tanecznym. Najbardziej znanymi są jednak mandale sypane - to
najlepszy sposób, żeby zaprezentować ulotność i przemijalność
życia. Mnisi bardzo długo usypują takie mandale, a potem jednym
zdmuchnięciem niszczą te oryginalne dzieła sztuki. Mandala
przedstawia podróż przez 6 światów: ludzi, walczących tytanów,
bogów, piekieł i demonów, głodnych duchów i zwierząt. Taką
podróż każdy z nas przeżył, przeżywa lub będzie przeżywał. Każda
mandala jest dziełem indywidualnym, ponieważ poza stałymi,
niezmiennymi elementami posiada także takie, które są pomysłem
danego twórcy. Im więcej szczegółów, tym mandala jest
cenniejsza. Tybetańskie koło życia to geometryczny diagram,
symbol Kosmosu, w którego centrum znajduje się istota boska.
Bóstwo przypomina potwora budzącego grozę, nad którym znajduje
się Budda lub księgi buddyjskie. Bóg jest istotą oświeconą, o
czym świadczy troje oczu oznaczających 3 czasy (przeszłość,
przyszłość i teraźniejszość). Oś koła wiąże się z przyczynami
kołowrotu bytów. Symbolizują je takie zwierzęta jak: kogut
(ucieleśnienie egoistycznej strategii pożądania), wąż (nienawiść
i odrzucenie) i świnia (tępa ignorancja). Wandala jest niezwykle
skomplikowanym w wymowie obrazem – trzeba by jeszcze wiele stron
zapisać, żeby wytłumaczyć wszystkie figury i konfiguracje, które
na niej się znajdują. Obrazy te pojawiły się w Tybecie w VIII w.
i zostały sprowadzone z Indii przez guru Padmasambhawa. Dla
tybetańskich mnichów mandale mają ogromne znaczenie – wspomagają
koncentrację, bo wpatrując się w obraz, można się lepiej skupić.
Do dziś podróżujący p[o świecie mnisi tybetańscy usypują mandale
z kolorowego piasku, żeby w ten sposób propagować pokój i
przyjaźń, a zarazem propagować niestety powoli wymierającą
kulturę Tybetu. Także w Polsce usypano mandale. Układano ja
przez tydzień w Szczecinie, a po zakończeniu pracy wsypaną ja do
Odry, żeby w ten sposób rozprzestrzeniło się na cały świat dobro
zgromadzone podczas usypywania mandali.
Świeto Dasainu (Durga Pudża), czyli krwawe ofiary w Nepalu
W czasie świąt hinduistycznych na cześć bogini śmierci -
Kali (nazywanej inaczej Ambika, Bhagwati, Camunda, Gauria)cały
Nepal spływa krwią zwierząt ofiarnych. Dla Europejczyków,
nieprzywykłych do tego typu obrządków, święto wydaje się być
makabryczne, a śmiechy, które można usłyszeć wtedy wśród
tubylców wydają się nie tyle wysoce niestosowne, co wręcz
okrutne i nieludzkie. Jednak, żeby zrozumieć ten
dziesięciodniowy rytuał, należy mieć choć minimalną wiedzę na
temat hinduizmu. Święto jest pamiątką zwycięstwa Kali nad
złośliwym demonem – Mahiszą, który walcząc z boginią, przybrał
postać bawołu. Dlatego też wyznawcy Kali w podzięce za ratunek
zarzynają bydło. Jednak żeby każdy miał szanse dobrze służyć
bogini, dozwolone jest tez w śród uboższych zabijanie innych
zwierząt – np.: kóz, baranów, kaczek, kurcząt, a nawet gołębi.
To rytualne uśmiercanie zwierząt nie jest bestialskim mordem, bo
każde zwierzę, zanim zostanie poświecone bogini, musi wyrazić
zgodę na swa śmierć. Pewna „pomocą” w tej decyzji jest wlewanie
zwierzęciu do ucha wody, żeby w ten sposób, poprzez skinienie
(potrząsanie łbem), przytaknęło. Czyli jak widać, nie ma tu
żadnej przemocy. Na czym polega rytualne zarzynanie zwierząt? Na
specjalnie przygotowanych przez bramińskich kapłanów placach
nakreśla się symboliczne znaki oraz przywiązuje się bawołu do
słupa ofiarnego. Najpierw kapłan wykonuje symboliczne gesty
(mudra) i wypowiada mantry, a dopiero potem spełnia się ofiarę.
Uśmiercenie zwierzęcia jest spektakularne. Należy uciąć głowę
zwierzęciu jednym cieciem specjalnym mieczem khora (w przypadku
większego zwierzęcia) lub nożem khukri (mniejsze zwierzęta), a
potem spryskać krwią plac. Krew służy także święceniu środków
lokomocji, bo patronem lokomocji jest małżonek Kali, który może
być w tym dniu bardziej przychylny ludziom. Niech więc nas nie
dziwią okrwawione samochody, ryksze, rowery, a nawet samoloty
pasażerskie i kierowcy tych pojazdów! Po tej ceremonii pobożni
hinduiści zanoszą głowy zwierząt do świątyni, żeby w ten sposób
nagrodzić boginię Kali, dziękując jej za waleczność.
|