wejście do zamku
rekonstrukcja

wieża bramna

wieża zamkowa

dziedziniec zamkowy

widok na parking
widok na Ojców
pozostałości murów

studnia zamkowa

widok z parkingu
|
» RUINY ZAMKU KAZIMIERZOWSKIEGO w Ojcowie,
Otwarty od 10 kwietnia do 31 października w godz. od 10.00 do 16.45
(kwiecień-maj, ostatnie wejście), do 17.45 (czerwiec-sierpień), do
16.45 (wrzesień), do 15.45 (październik).
W niedziele i święta czas otwarcia przedłuża się o godzinę.
Cennik:
» bilet normalny: 2,50 zł
» bilet ulgowy: 1,50 zł
HISTORIA I ZWIEDZANIE
Powstanie zamku historia wiąże z działalnością fortyfikacyjną króla
Kazimierza Wielkiego w 2 poł. XIV w. Tymczasem położenie obiektu z
natury obronne wydaje się potwierdzać istnienie tu grodu (być może o
charakterze konstrukcji drewniano-ziemnej) znacznie wcześniej. Ma to
również odbicie w przetrwałych do naszych czasów legendach. Według
jednej z nich jego założycielem był lechicki książę Wiesław -
szwagier Popiela - przybyły tu z nadgoplańskich stron na czele
uzbrojonej drużyny, który bez walki, bez krwi przelewu stał się
panem ziemi onej aż po szare fale prastarej Wistuli (E. Sukertowa:
"Zamek w Ojcowie"). Wzniósł on kilka grodów, m.in. Korzkiew, Ojców,
Grodzisko, Pieskową Skałę.
Inna legenda wspomina o niejakim Skarbimirze mieszkającym na zamku
ojcowskim w czasach Bolesława Krzywoustego. W kierunku pn.-zach. od
Ojcowa, na zamku w Ogrodzieńcu mieszkała siostra Skarbimira ze swoją
córką Witychną, zaręczoną z Piotrem Szczebrzycem. Gdy starzejący się
Skarbimir przebywał w Ogrodzieńcu, aby podczas choroby siostry i po
jej śmierci opiekować się młodziutką Witychną, która tymczasem swoją
urodą wzbudziła gorące uczucie w jego sercu, wyznał jej miłość, i
nie bacząc na zaręczyny ze Szczebrzycem, zaproponował małżeństwo.
Spotkawszy się z odmową zabrał Witychnę do Ojcowa, a jej
narzeczonego uwięził w podziemiach zamku ojcowskiego. Niebawem Piotr
Szczebrzyc miał być na oczach Witychny stracony. Gdy wieść ta
dotarła do króla Bolesława Krzywoustego, uwolnił on młodych, a
starego Skarbimira pozbawił wszelkich godności, zamku ojcowskiego i
wzroku. Król pobłogosławił związkowi małżeńskiemu i podarował młodej
parze zamek ojcowski. Legenda o Witychnie i Szczebrzycu stała się
treścią dramatu w pięciu aktach "Narzeczona z Ogrodzeńca", pióra
Jadwigi Łuszczewskiej (Deotymy), wydanego po raz pierwszy w
"Kłosach" z 1876 r.
Niektóre opracowania podają, że w XIII w. właścicielem zamku był
Otton ze Starżów, wojewoda sandomierski, który wedle ówczesnego
zwyczaju miał nazwać gród od swego imienia - mianowicie Otcic lub
Ocic. W dokumentach jednak nie można znaleźć potwierdzenia takiego
poglądu. Także niewykluczone, że w podziemiach zamku znalazł
schronienie książę Władysław Łokietek, który, jak mówi legenda,
ukrywał się także w tamtejszych lasach i jaskiniach.
Wspomniana działalność fortyfikacyjna króla Kazimierza Wielkiego
potwierdzona w kronice Janka z Czarnkowa polegała, jak się
przypuszcza, na daleko idącej przebudowie obiektu. Będąc jednym z
ważnych ogniw w łańcuchu obronnym, zamek zabezpieczał Kraków przed
Luksemburczykami, posiadał załogę złożoną ze stu ludzi, którą
dowodził starosta. Król nazwał zamek Ociec u Skały, upamiętniając w
ten sposób tułaczkę swego ojca, Władysława Łokietka. Nazwa ta
podawana przez kroniki w różnej formie (Oczecz, Ocziec, Oszyec)
przetrwała do dziś jako Ojców.
W XIV wieku, za panowania Kazimierza Wielkiego dobra ojcowskie
stanowiły własność królewską. Zamkiem zarządzał burgrabia, a
pierwszym z nich był Zaklika wymieniany w 1370 r. działający tu z
ramienia starosty krakowskiego. Za Jagiellonów zamek ojcowski wraz z
kilkoma wsiami stał się starostwem niezależnym od starostwa
krakowskiego. Dokumenty wymieniają wielu starostów na zamku
ojcowskim. Jednym z nich był podskarbi królewski Jan de Koscow
(zapewne z Korzkwi), uważany za pierwszego starostę ojcowskiego.
Kolejnymi starostami do końca XVI w. byli m.in.: Piotr Szafraniec z
Łuczyc (posiadacz zamku w Pieskowej Skale), Jan Mężyk (vel Słabosz),
Jan Boner, Stanisław Płaza, Piotr Myszkowski, Aleksander Myszkowski.
Z tego czasu brak jakichkolwiek informacji o stanie zamku. Dopiero
zachowana lustracja z 1620 r. wspomina, że kolejny starosta Mikołaj
Koryciński objął zamek bardzo spustoszały i częściowo go
odrestaurował. Po śmierci Mikołaja starostwo przeszło w ręce jego
synów - Mikołaja, a później Stefana.
W połowie XVII w. zamek ojcowski był dobrze ufortyfikowaną
rezydencją Korycińskich, którą mimo przygotowanej obrony w 1655 r.
zdobyli Szwedzi doszczętnie ją rabując i częściowo paląc. Legendy
przekazują do dzisiaj dzielną obronę zamku przed Szwedami. Jedna z
nich wspomina o podstępie użytym przez dowódcę obrony zamku;
mianowicie kazał on odwrócić beczki do góry dnem i posypać resztkami
zboża. Szwedzi widząc te "zapasy" zrezygnowali z dalszego oblężenia,
gdyż głód załodze nie groził, uderzyli natomiast na klasztor
znajdujący się rzekomo po stronie przeciwnej (być może na zboczach
Złotej Góry, ufundowany przez Witychnę i Szczebrzyca) niszcząc go
doszczętnie.
Po zakończeniu wojen szwedzkich S. Koryciński przystąpił do
restauracji zamku, którą po jego śmierci kontynuowała wdowa Anna
Petronela Korycińska. Wówczas powstał nowy dom mieszkalny, któremu
nadano charakter starościńskiej rezydencji. Lustracja z 1660 r.
stwierdza znaczny postęp w pracach budowlanych i podaje pierwszy
znany opis budowli i całego wzgórza, na które wchodziło się przez
zwodzony most wsparty na filarach ponad głęboką fosą. Resztki dwóch
filarów przetrwały po prawej stronie przed wejściem do bramy
wjazdowej.
Starostwo wraz z zamkiem ojcowskim przeszło następnie w ręce
Mikołaja Korycińskiego, a po nim przejął je Jan Kazimierz Warszycki,
właściciel Pilicy i Ogrodzieńca. W XVIII w. starostwo znalazło się w
posiadaniu Łubieńskich, a później w drodze koligacji rodzinnych w
rękach Załuskich (od 1756 r.). Ostatni z tej rodziny, Teofil
Załuski, przyjmował 5 VII 1787 r. na zamku ojcowskim króla
Stanisława Augusta Poniatowskiego. Król najpierw zwiedził Jaskinię
Ciemną (zob. trasa 3a, s. ), a później był przyjmowany w zamkowych
komnatach bogato przyozdobionych w atłasy, perskie, tureckie i
chińskie makaty, wyłożonych wschodnimi kobiercami, zastawionych
meblami, krytymi aksamitem, adamaszkiem, haftowanych złotem - które
się odbijały w srebrnych zwierciadłach, wśród różnych pięknych i
niezmiernie kosztownych osobliwości (E. Sukertowa: "Zamek w
Ojcowie"). Po dwugodzinnej rozmowie zasiadł Stanisław August do
uczty, a następnie zaproszony do kaplicy zamkowej trzymał do chrztu
córkę Teofila Załuskiego, której nadano imię Maria Salomea.
Wieczorem król opuścił zamek podziękowawszy familii Załuskich za
ochocze i uprzejme w Ojcowie przyjęcie ("Diariusz..." A.
Naruszewicza).
Według zachowanych przekazów ikonograficznych i badań J. T. Frazika
stan zamku w 1 poł. XVIII w. przedstawiał się następująco: do bramy
wjazdowej prowadził most drewniany rozpięty nad głęboką fosą,
oporęczowany i wsparty na trzech parach murowanych filarów.
Dwukondygnacyjny budynek bramy z przejazdem na dole i izbą na
piętrze wieńczył łamany dach polski. Od bramy w kierunku wsch. biegł
fragment muru, kryjący prawdopodobnie w górnej partii ciąg
komunikacyjny, a na prawo od niego na prostokątnym cyplu skalnym,
porośniętym dziś drzewami, wznosił się okazały gmach mieszkalny,
dwukondygnacyjny, z łamanym dachem.
Według pomiaru inwentaryzacyjnego sporządzonego w 1829 r. przez
Wilhelma Giersza, asesora budownictwa województwa krakowskiego,
część mieszkalna parteru składała się z przedsionka sieni głównej
(stąd biegły schody do piwnic i na piętro), sześciu izb i dwóch
alkierzy. Od strony pn. przylegała kaplica (orientowana), której
rzut stanowi wydłużony prostokąt, wybiegający częściowo poza wsch.
elewację budynku głównego. Podobny układ miało piętro z tą różnicą,
że od strony zach. zamiast dwóch izb była jedna duża,
reprezentacyjna. Na pn. zach. od części mieszkalnej znajdował się
obszerny dziedziniec otoczony murem, wzdłuż którego stały
zabudowania gospodarcze: psiarnia, szopa, dwie stajnie, za nimi
oparkaniony ogród, kuchnia i kurnik. Na środku dziedzińca, naprzeciw
kuchni, była ocembrowana studnia, głębokości 48 m, wykuta w skale;
dziś ma ok. 20 m, a obecne jej obmurowanie pochodzi z 1972 r. Nad
całym założeniem dominowała wieża (od 2 poł. XIV w. mająca rzut
ośmioboczny, wewnątrz okrągła) o 2 piętrach, na więźniów, do niej
drzwi żelazne, jak podaje lustracja z 1789 r. Zamek w tym stanie
przetrwał do upadku Rzeczypospolitej (1795 r.). Wg cytowanej
lustracji u podnóża zamku znajdował się także folwark, w nim
rezydencja dla ekonoma, piekarnia z komorą, 4 chlewy, wozownia,
browar, gorzelnia, karczma, młyn i tartak.
Po III rozbiorze Polski zaczął się proces szybkiej dewastacji zamku
ojcowskiego. Już w 1811 r. Julian Ursyn Niemcewicz zwiedzając zamek
zanotował, że jest on rzadko zamieszkiwany, a Klementyna z Tańskich
Hoffmanowa w 1826 r. nie oglądała już komnat zamkowych, gdyż nawet
ich wewnętrzne ściany groziły niebezpieczeństwem.
W 1829 r. rząd rosyjski sprzedał Ojców Konstantemu Wolickiemu, który
rozebrał zamkowe mury. Pozostawiono jedynie bramę wjazdową,
ośmioboczną wieżę i mury obronne.
W XIX w. kilkakrotnie podejmowano próby odnowienia lub nawet
odbudowy zamku. Z lat 40., kiedy Ojców był własnością Prędowskich,
pochodzi niezrealizowany neogotycki projekt odbudowy zamku, wykonany
przez Franciszka Marię Lanciego. O rekonstrukcji zamku myślał także
kolejny właściciel Ojcowa Aleksander Przeździecki, lecz powstanie
styczniowe, a w jego konsekwencji sprzedaż dóbr - unicestwiły jego
zamiary. Konkretne plany podjął dopiero pod koniec XIX w. Ludwik
Krasiński, którzy zamierzał po odrestaurowaniu zamku urządzić w jego
wnętrzach muzeum archeologiczno-przyrodnicze. Zgromadziwszy materiał
budowlany przystąpił do pierwszych prac, podczas których
zlikwidowano most i zasypano fosę, a ośmioboczną wieżę, ze względu
na słabą wytrzymałość jej murów, obniżono o ok. 6 m. Prace
restauracyjne ograniczyły się do odnowienia bramy zjazdowej; wykuto
w niej dwa dodatkowe okna, przebudowano górną część urządzając tam
pokój mieszkalny i dobudowano do niego schodki zewnętrzne. Śmierć L.
Krasińskiego (1895 r.) przerwała dalsze prace konserwatorskie.
Na mocy testamentu zmarłego, właścicielką Ojcowa została jego córka
- Ludwika Czartoryska. Nowa właścicielka w 1913 r. przystąpiła do
konserwacji ruin i częściowej odnowy baszty. Zbudowano wówczas
kominek w wieży i schody w jej dolnej kondygnacji.
Po kilkudziesięcioletniej przerwie dopiero w 1958 r. podjęto próby
amatorskich prac remontowych na ruinach zamku, wkrótce jednak
wstrzymanych przez konserwatora zabytków. W l. 1980-82 sumptem
dyrekcji Parku odnowiono i częściowo zrekonstruowano gontowe dachy
bramy wjazdowej i wieży. W 1980 r. Rada Ojcowskiego Parku Narodowego
powołała Komitet Odbudowy Zamku w Ojcowie, mający na uwadze nie tyle
rekonstrukcję obiektu (niemożliwą obecnie do zrealizowania) co
raczej koordynację prac badawczych i konserwatorskich. Komitet nie
rozwinął konkretnej działalności, a po tragicznej śmierci
przewodniczącego, prof. Bolesława Kordasa (rektora Politechniki
Krakowskiej) w 1981 r. praktycznie rozpadł się. Jednak na
posiedzeniach Rady problem konserwacji zamku czy podejmowania prac
badawczych, zwłaszcza archeologicznych był sporadycznie dyskutowany.
W 1989 r. dyrekcja Parku podjęła niewielkie prace zabezpieczające
przy budynku bramnym pod nadzorem konserwatorskim Antoniego
Kostrzewy, ze środków Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w
Krakowie. Wytynkowano wnętrze bramy i częściowo zabezpieczono dolne
partie murów. Wówczas też odlano w brązie tablicę wg projektu A.
Kostrzewy, upamiętniającą dwusetną rocznicę pobytu w 1787 r. w
Ojcowie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego (czasowo
przechowywana w Muzeum OPN na okres prac konserwatorskich na zamku).
Prace konserwatorskie i badawcze na szerszą skalę prowadzono w 1991
r. Objęły one dziedziniec zamku oraz wschodni fragment części
mieszkalnej zamku. Z braku funduszy dalsze prace przerwano.
Dla uzupełnienia historii zamku warto wspomnieć, że po rewolucji w
Rosji w 1905 r. na wieży zamku ojcowskiego od strony pd. zawieszono
orła piastowskiego, który niedługo potem został usunięty przez
władze carskie, o czym doniósł "Czas" z 1906 r.
Z dawnej
budowli zamkowej pozostało do dziś tylko malownicze ruiny, na które
składają się resztki murów obronnych i części mieszkalnych, wieża i
brama wjazdowa.
Z ruin zamku można obejrzeć ładną panoramę Doliny Prądnika. W głębi
widać Chełmową Górę (w kier. pd.), a u podnóża Góry Zamkowej Park
Zamkowy i dawne budynki pouzdrowiskowe: "Pod Kazimierzem" i "Pod
Łokietkiem".
W salce nad bramą wjazdową do 1988 r. znajdowało się Muzeum
Regionalne PTTK, przeniesione do budynku "Bazar Warszawski". Obecnie
w pomieszczeniu tym znajduje się wystawa dotycząca historii zamku
ojcowskiego urządzona w 1996 r. Na uwagę zasługuje makieta
pokazująca zamek z przełomu XV i XVI wieku zaprojektowana przez
Wojciecha Bosaka. Urządzane są tu również wystawy czasowe.
Opuszczając ruiny zamku zauważamy po prawej stronie figurę Matki
Boskiej pochodzącą wg miejscowej tradycji z 1863 r., a ustawioną
tutaj przez Jana Zawiszę, właściciela Ojcowa. Początkowo stała na
dziedzińcu zamkowym, gdy planowano budowę kaplicy na ruinach zamku,
a następnie pozostawała w skrzyni wśród ruin.
Ze wzgórza zamkowego schodzimy z powrotem przed budynek "Na Postoju"
Literatura:
- Józef
Partyka, przewodnik OJCOWSKI PARK NARODOWY - Warszawa 1979
|