


|
Piękne oblicze Afryki NAMIBIA, BOTSWANA, ZIMBABWE 2010
18 dni
NAMIBIA, BOTSWANA, ZIMBABWE
samolot
Piękne oblicze Afryki
NAMIBIA, BOTSWANA, ZIMBABWE
Pas południowej Afryki od wybrzeży Atlantyku po Ocean Indyjski
mógłby stanowić paletę malarską, która w pełni oddałaby
charakter i wizerunek kontynentu. To piękne i oryginalne
oblicze. Jej czoło jest poprzecinane drobnymi zmarszczkami
powstałymi na skutek upałów skwarnej, najsuchszej na Ziemi
pustyni Namib. Jej policzki są ogorzałe od słońca i lekko
ognisto- różowe jak kolor wydm z Doliny Śmierci. Oczy, to
błękitne, bystre i połyskujące tęczowym blaskiem Wodospady
Wiktorii – najpiękniejsze na świecie. Włosy natomiast to
lśniące, bujne i wijące się warkocze rzek Okawango i Zambezi, z
których wysuwają się niekiedy liczne i niesforne kosmyki rzek
okresowych. Usta są pełne i czerwone, jak karmin i owal
zachodzącego afrykańskiego słońca. Twarz piękna, ale i osobowość
ciekawa. Jej myśli są wielkie i nieograniczone jak bezkresne,
ciągnące się po horyzont sawanny. Temperament zmienny i
interesujący jak różnorodne gatunki zwierząt przybywające raz
wolniej, a raz szybciej do wodopoju w Etosza i na Bagna Okawango.
Jej dobroć i hart ducha mocny i trwały, jak długowieczne
baobaby. Jej siła i odporność przypomina welwiczyję – endemid
porastający od wieków niegościnne pustynne wybrzeże Atlantyku.
Piękna i niezwykła jest Południowa Afryka, której uosobieniem
mogłyby być atrakcyjne kobiety z plemienia Himba. Warto stanąć z
nią twarzą w twarz i warto poznać jej mentalność. Spotkanie z
pewnością będzie interesujące i pozostanie na zawsze w pamięci.
1 dzień: WARSZAWA - WINDHOEK
Spotkanie na Międzynarodowym lotnisku Okęcie w Warszawie około 2
godziny przed planowanym wylotem, hala odlotów, stanowisko
odpraw MK Tramping. Wylot z Warszawy do Windhoek..
2 dzień: PARK NARODOWY NAMIB-NAUKLUFT
Przylot około południa do Windhuk, miasta uważanego za
najczystszą stolicę świata. Krótki odpoczynek, a następnie
wyjazd jeepami na południe do największego parku narodowego w
kraju. Przejedziemy przez Pustynię Kalahari do Sesriem. Z
początku asfaltowa droga szybko zamieni się w szutrowy trakt
rzucony śmiało ponad urwiskami Gamsbergu. Krajobrazy wokół
zapierają dech w piersiach, dając nam przedsmak niezwykłej
przygody, w jaką właśnie wyruszyliśmy. Z każdym metrem okolica
pustynnieje coraz bardzie. Droga wspina się na kolejne szczyty,
niknie w kolejnych wąwozach. Coraz rzadziej też mijamy samotne
akacje.
Pierwszy nocleg w namiotach na pustyni.
3 dzień: PARK NARODOWY NAMIB-NAUKLUFT – DOLINA ŚMIERCI
Dziś cały dzień spędzimy w Parku Narodowym Namib-Naukluft, w
jednym z najpiękniejszych miejsc w Namibii. Jest to zarazem
największy obszar chroniony na tym kontynencie. Powierzchnia
parku przekracza 50 tys. km kwadratowych. Nazwa Pustyni Namib
budzi wśród tubylców grozę, bo w języku plemienia Nama oznacza
„miejsce, gdzie nie ma nic”. Podobne skojarzenie miał szwedzki
podróżnik Andersson, który porównał tę pustynię do piekła. Wokół
nas rozciągają się pomarańczowe wydmy tworzące regularne
sinusoidy - to piękne i olbrzymie, bo sięgające ponad 300 m,
diuny Soussusvlei. W ciszy, na tle której słychać jedynie
przesypujący się piach, zmierzamy ku budzącej na raz zachwyt i
grozę Dolinie Śmierci (Dead Vlei). To dno wyschniętego, słonego
jeziorka pokryte jest szkieletami uschniętych przed kilku
wiekami akacji erioloba. Widok jest niezwykły – biała, spękana
ziemia pokryta kryształami soli, ciemne, powykręcane kikuty
drzew, ogniste, gorące piaski pustynnych gór i granatowe
bezchmurne niebo, czyli mała, lokalna, ale jakże piękna
apokalipsa.
Nocleg w logach.
4 dzień: SWAKOPMUND
Przejazd przez pustynię Namib do nadmorskiej miejscowości
Swakopmund. Tutaj, pośród pięknych zabytków dawnej kolonii
niemieckiej, odetchniemy po skwarach najbardziej suchej pustyni
świata przy kojącej morskiej bryzie. Zanim jednak dotrzemy do
Swakopmund, odwiedzimy Dolinę Księżycową (Moon Landscape) oraz
rezerwat endemicznej rośliny Welwitschia Mirabilis, której wiek
szacowany jest przez naukowców na ok.1500 lat.! Ta niezwykła
roślina, przypominająca zielone, podarte łachmany potrafi
przetrwać na niegościnnej pustyni, dzięki umiejętności
pozyskiwania wody z nocnej rosy lub mgły.
Przed zakwaterowaniem wizyta w centrum sportów ekstremalnych -
Swakopmund Adventure Centre, żeby następnego dnia ewentualnie
skorzystać z oferty.
Nocleg w hotelu 3***
5 dzień: SWAKOPMUND
Kolejny dzień w Swakopmund przeznaczymy na samodzielne eskapady.
Do wyboru mamy spokojny spacer po zabytkowej części miasteczka
(muzeum kolonizacji, pałac gubernatora, stare koszary
niemieckie) lub atrakcje w postaci: wycieczki czterokołowymi
quadami po wydmach, skoki na spadochronie, lot motolotnią i
sandboarding.
Nocleg w hotelu 3***
6 dzień: SKELTON COAST – TWYFELFONTEIN
Wczesnym rankiem jedziemy wzdłuż wybrzeża Atlantyku na północ.
To tutaj usytuowane jest słynne Wybrzeże Szkieletowe. To
skalisto -żużlowa wyżyna ciągnąca się przez ok. 600 km od
granicy z Angolą aż do Przylądka Cross. Miejsce to słynie z
budzących grozę widoków wraków statków, czasem i samolotów
powbijanych tutejsze plaże oraz pojedynczych kości i całych
szkieletów nie tylko zwierzęcych, ale i ludzkich... Mniej więcej
co 10 dni miejsce to owiewają utworzone przez Prąd Bengalski
mgły, które nadają miejscu charakter wręcz demoniczny. W inny
nastrój wprowadzą nas z pewnością foki, których niewielką
kolonię będziemy mogli również podpatrzeć na tutejszym wybrzeżu
Atlantyku. Widok to doprawdy niezwykły w tym podzwrotnikowym
klimacie.
Nocleg w lodgach.
7 dzień: TWYFELFONTEIN - KAMANJAB
Rano wyruszamy w drogę do Kamanjab. Dziś będziemy mieli okazję
odwiedzić wioskę plemienia Himba. Przebywając wśród tubylców,
nie tylko będziemy mogli podziwiać urodę podobno
najpiękniejszych kobiet Afryki, ale dowiemy się też sporo na
temat tutejszych obyczajów.
Nocleg w schronisku turystycznym w Kamanjab.
8 dzień: KAMANJAB - PN ETOSHA
Naszym dzisiejszym celem jest rozległy Park Narodowy Etosha o
łącznej powierzchni ponad 22 tys. km kwadratowych. W centrum
parku znajduje się największe słone jezioro Afryki Południowej,
depresja Etosha Pan, która przez większą część roku pozostaje
sucha. Jej brzegi wypełniają się wodą tylko w porze obfitych
deszczów, a maksymalny przybór wody nie przekracza jednego
metra. Wokół roztaczają się trawiaste sawanny, które przyciągają
liczne gatunki zwierząt.
Nocleg w lodgach
9 dzień: PARK NARODOWY ETOSHA
Dziś spędzimy czas w Parku Etosha, który jest uznawany za jedno
z najciekawszych miejsc dla miłośników zwierząt. To tu podobno
można spotkać około 114 gatunków samych ssaków, w tym
największego słonia afrykańskiego, który mierzy aż 4 m
wysokości. Tutejsze soczyste trawy i woda przyciągają także
zebry, antylopy, żyrafy, gazele, a za nimi drapieżne lwy,
lamparty, gepardy, szakale i hieny oraz liczne ptactwo, np.
flamingi.
Nocleg w lodgach
10 dzień: PARK NARODOWY ETOSHA – NGEPI
Przejazd z Parku Narodowego Etosha do Ngepi. Po drodze będziemy
mieli okazję obserwować urzekające afrykańskie krajobrazy, a
wieczorem, o zachodzie słońca odbędziemy rejs po rzece Rainbow
Nocleg w lodgach
11 dzień: NGEPI – NGUMA
Dziś przemierzamy północne tereny Botswany. Naszym celem jest
Delta słynnej rzeki Okawango. Rzeka ta ma swe źródła w Angoli i
tam wypływa jako Kubango. Jej długość - od źródeł do granicy z
Botswana mierzy około 1000 km. Wdzierając się na tereny pokrytej
sawanną Botswany, wpływa jako Okawango i tam tworzy słynną
największą na świecie śródlądową deltę.
Nocleg w lodgach
12 dzień : DELTA OKAWANGO
Ten dzień spędzimy w Edenie Afryki, bo tak inaczej określa się
Deltę rzeki Okawango. Powierzchnia delty zajmuje ok. 15 tys. km
kwadratowych, a w okresie deszczowym ponad 20. Środkowa część
tej krainy nazywana jest Bagnami Okawango. Ten wodny raj poznamy
z poziomu lokalnych kajaków – mokoro. Przez kolejne trzy dni
odbędziemy safari prowadzone przez najlepszych lokalnych
przewodników – buszmenów z plemienia Hererów i Tswana. Z ich
pomocą będziemy odkrywać najpiękniejsze zakamarki tej
przedziwnej krainy pełnej dzikich afrykańskich zwierząt.
Nocleg w lodgach.
13 dzień: NGUMA – KATIMA MULILO
Dziś wyruszamy do Parku Narodowego Caprivi. Obserwujemy przyrodę
północnej Botswany. Nocleg spędzimy w pięknie położonych nad
brzegami Zambezi - Zambezi Lodge. Rzeka ta jest najdłuższą rzeką
południowej Afryki – liczy sobie 3500 tys. km.
Nocleg w lodgach
14 dzień: KATIMA MULILO – KASANE
Przejazd do Kasane w Parku Narodowym Chobe przy granicy z
Zimbabwe. Park słynie m.in. z występowania na jego terenie
największej populacji słoni na świecie (ok.80 tys. sztuk).
Będziemy więc mieć dobrą okazję, żeby dokładnie podpatrzeć
zwyczaje tych olbrzymich ssaków. Po południu rejs łodziami po
rzece Chobe.
Nocleg w lodgach
15 dzień: KASANE – VICTORIA FALLS
Wkraczamy na tereny Zimbabwe. Przed południem odbędziemy safari
– jadąc jeepami, będziemy oglądać zwierzęta u wodopoju.
Następnie pojedziemy do miejscowości Victoria Falls.
Nocleg w hotelu 3***
16 dzień: VICTORIA FALLS
Dziś dotrzemy do Wodospadów Wiktorii nazwanych tak w 1855 r. na
cześć brytyjskiej monarchini przez misjonarza Davida Livingstona,
pierwszego białego człowieka, który dotarł do wodospadów.
Tubylcze plemię Makalolo określiło wodospady jako „mosi oa tunga”,
co znaczy: „parujące wodogrzmoty”, bo wody wodospadów
rozbryzgują się milionami kropel, które tworzą wrażenie pary lub
mgły. I właśnie te krople przenika światło słoneczne wywołujące
serie kolorowych tęcz, ozdabiających dodatkowo i tak
spektakularne widowisko. Pewnie dlatego długie na 1700 m
Wodospady Wiktorii uznawane są za najpiękniejsze na świecie.
Po obejrzeniu tego wodnego spektaklu będzie wolny czas na
odpoczynek. Każdy, w zależności od osobistych preferencji będzie
mógł wybrać sobie swój ulubiony sposób spędzenia czasu – albo
odda się spokojnym rozrywkom, albo być może zechce przeżyć
dreszcz emocji. Jako fakultatywne zajęcia proponujemy m.in.:
- White-water rafting na Batoka Gorge – możliwość pół lub
całodniowego spływu kilkuosobowymi pontonami. Start tuż poniżej
wodospadu. Od czerwca do końca lutego dostępne są aż 23 kaskady,
w porze deszczowej 13.
- Bungi jumping z najwyższego mostu do bungi na świecie (111 m)
– niesamowite przeżycie w jakże spektakularnej scenerii.
Polecane tylko dla uczestników o bardzo mocnych nerwach.
- Canoeingsafari – relaksująca wycieczka w górnym (spokojnym)
biegu Zambezi, zanim jeszcze wody rzeki zaczną gwałtownie
przyśpieszać. Możliwość obserwacji ptaków, bujnej fauny i flory
na rozsianych po rzece mikro wysepkach.
- Przelot motolotnią lub helikopterem nad wodospadami - to
niebywała okazja zobaczenia z góry potęgi wodospadu nazywanego,
nie bez powodu, przyrodniczym cudem świata.
- Abseiling – to kolejna propozycja dla odważnych. Polega ona na
schodzeniu w dół po klifie lub skale, oczywiście z liną
asekuracyjną.
To oczywiście tylko wybrane propozycje. Istnieje również
możliwość zasmakowania w łagodniejszych formach relaksu, jak
choćby safari na grzbiecie słonia, jeździe konnej, spływie
kajakami, river boarding, jet boating i wielu innych.
Nocleg w hotelu 3***
17 dzień: VICTORIA FALLS – wylot do POLSKI
Przejazd na lotnisko i wylot do Polski
18 dzień: przylot do POLSKI
Przylot do Warszawy.
Cena: 6650 USD /
4400 EUR / 3980 GBP
nie obejmuje przelotu (3800 PLN – 5500 PLN)
I rata: opłata rezerwacyjna 1000 zł płatna przy zapisie
II rata: 6300 USD/4170 EUR/ 3770 GBP (- I rata) x kurs
sprzedaży NBP płatna na 30 dni przed rozpoczęciem imprezy
III rata: 350 USD/230 EUR - uczestnik zabiera ze sobą
Wszystkie terminy
15.07-29.07.2010 Nr. oferty AF_NAMBZ_01_0709
01-09.18.09.2010 Nr. oferty AF_NAMBZ_01_0909
Cena obejmuje:
-TRANSPORT:
- jeepami lub specjalistyczną ciężarówką o podwyższonym
standardzie
ZAKWATEROWANIE:
- zakwaterowanie w hotelach 3*** w pokojach 2 osobowych w
miastach oraz w lodgach, bungalowach i na kempingach pod
namiotami na terenie parków narodowych,
ATRAKCJE:
- wszystkie atrakcje z programu, oprócz atrakcji i wycieczek
fakultatywnych
- bilety wstępów do odwiedzanych obiektów i parków narodowych,
MK TRAMPING:
- licencjonowany polski pilot MK Tramping,
- opieka miejscowych przewodników / kierowców na całej trasie
wyjazdu,
- ubezpieczenie NW i KL oraz bagażu
- wszelkie napiwki
INNE:
- wizy (Namibia, Botswana, Zimbabwe),
- pełne wyżywienie (3 x dziennie),
- bezalkoholowe napoje do posiłków
dodatkowo płatny bilet lotniczy WWA – Whindhoek, Victoria Falls
- WWA
Cena nie obejmuje:
- płatnych napojów alkoholowych,
- dodatkowych wycieczek fakultatywnych w Swakopmund oraz Victora
Falls, np. rafting: 100 USD, skok na bungy: 90 USD, skoki ze
spadochronu: 250 USD, quady: 60 USD, lot motolotnią nad
wodospadem: 110 USD, abseiling: 90 USD
- własnych wydatków
- dopłata do pok. 1 os: 450 USD
CIEKAWOSTKI:
Pomarańczowe piaski Pustyni Namib
Park Narodowy Namib-Naukluft jest największym chronionym
obszarem Afryce. Powierzchnia parku przekracza 50 tys. km
kwadratowych. Nazwa Pustyni Namib budzi wśród tubylców grozę, bo
w języku plemienia Nama oznacza „miejsce, gdzie nie ma nic”.
Podobne skojarzenie miał szwedzki podróżnik Andersson, który
porównał tę pustynię do piekła. Wokół nas rozciągają się
pomarańczowe wydmy tworzące regularne sinusoidy - to piękne i
olbrzymie, bo sięgające ponad 300 m, diuny Soussusvlei. W ciszy,
na tle której słychać jedynie przesypujący się piach, zmierzamy
ku budzącej na raz zachwyt i grozę Dolinie Śmierci (Dead Vlei).
To dno wyschniętego, słonego jeziorka pokryte jest szkieletami
uschniętych przed kilku wiekami akacji erioloba. Widok jest
niezwykły – biała, spękana ziemia pokryta kryształami soli,
ciemne, powykręcane kikuty drzew, ogniste, gorące piaski
pustynnych gór i granatowe bezchmurne niebo, czyli mała,
lokalna, ale jakże piękna apokalipsa. Nocleg w logach. Okolice
Pustyni Namib to także słynne Wybrzeże Szkieletowe, czyli
skalisto -żużlowa wyżyna ciągnąca się przez ok. 600 km od
granicy z Angolą aż do Przylądka Cross. Miejsce to słynie z
budzących grozę widoków wraków statków, czasem i samolotów
powbijanych tutejsze plaże oraz pojedynczych kości i całych
szkieletów nie tylko zwierzęcych, ale i ludzkich... Mniej więcej
co 10 dni miejsce to owiewają utworzone przez Prąd Bengalski
mgły, które nadają miejscu charakter wręcz demoniczny. W inny
nastrój wprowadzą nas z pewnością foki, których niewielką
kolonię będziemy mogli również podpatrzeć na tutejszym wybrzeżu
Atlantyku. To doprawdy niezwykły widok w tym podzwrotnikowym
klimacie.
Park Narodowy Etosha – raj dla miłośników dzikiej fauny
Rozległy Park Narodowy Etosha to obszar o łącznej powierzchni
ponad 22 tys. km kwadratowych. W centrum parku znajduje się
największe słone jezioro Afryki Południowej, depresja Etosha
Pan, która przez większą część roku pozostaje sucha. Jej brzegi
wypełniają się wodą tylko w porze obfitych deszczów, a
maksymalny przybór wody nie przekracza jednego metra. Wokół
roztaczają się trawiaste sawanny, które przyciągają liczne
gatunki zwierząt. To tu podobno można spotkać około 114 gatunków
samych ssaków, w tym największego słonia afrykańskiego, który
mierzy aż 4 m wysokości. Tutejsze soczyste trawy i woda
przyciągają także zebry, antylopy, żyrafy, gazele, a za nimi
drapieżne lwy, lamparty, gepardy, szakale i hieny oraz liczne
ptactwo, np. flamingi.
Victoria Falls
Wodospady Wiktorii swoją nazwę zawdzięczają misjonarzowi
Davidowi Livingstonowi, pierwszemu białemu człowiekowi, który
dotarł do wodospadów w 1855 r. Nazwa jest dedykowana ukochanej
brytyjskiej monarchini. Tubylcze plemię Makalolo określiło
natomiast wodospady jako „mosi oa tunga”, co znaczy: „parujące
wodogrzmoty”, bo wody wodospadów rozbryzgują się milionami
kropel, które tworzą wrażenie pary lub mgły. I właśnie te krople
przenika światło słoneczne wywołujące serie kolorowych tęcz,
ozdabiających dodatkowo i tak spektakularne widowisko. Pewnie
dlatego długie na 1700 m Wodospady Wiktorii uznawane są za
najpiękniejsze na świecie.
Himba, czyli dzika Afryka
To koczownicze, pasterskie plemię zamieszkuje owalne chaty
zrobione z gałęzi przetykanych liśćmi palmy Makalani, które
dodatkowo są posklejane mieszanką gliny i łajna zwierzęcego.
Plemię Himba jest dziś swego rodzaju wizytówką Namibii, dzięki
której można częściowo poznać rdzenną, ale już zanikającą
kulturę tej części Afryki. Kobiety z tego plemienia słyną ze
swej urody i pogodnego usposobienia. Codziennie poddają swe
ciała swoistej pielęgnacji, polegającej na smarowaniu skóry
mieszaniną ceglastej ochry, popiołu, masła krowiego i wyciągu
roślinnego. Dzięki temu zabiegowi skóra ma piękny, mahoniowy
kolor, a ponadto ta naturalna maść, nazywana „otjize”, chroni
Afrykańczyków przed insektami i promieniami słonecznymi. Strój
kobiet Himba, jak na warunki europejskie, jest wyjątkowo
skromny, bo głównie składa się z krótkiej spódniczki zrobionej z
koziej skóry. Ale prócz tego kobiety ozdabiają się obrożami i
bransoletami zakładanymi na ręce i nogi oraz pięknym pasem. Cała
ta biżuteria zrobiona jest z metalu, korali, skóry i kości, i
waży około 12 kg. Ma ona poza tym swoją specjalną symbolikę. Na
przykład liczba bransolet noszonych na nogach odpowiada liczbie
posiadanych dzieci. Mężatki ponadto noszą zawieszoną między
piersiami wielką stożkową muszlę z wybrzeża Angoli, która
symbolizuje płodność. Wiele mówiące są też fryzury w plemieniu
Himba. Kobiety plotą sobie warkoczyki, które potem obkładają
mieszanką ochry i masła. Po takim zabiegu włosy przypominają
gruby makaron. Panienki zaczesują włosy na twarz, żeby uchronić
się przed zalotami w okresie dojrzewania. Dorosłe kobiety wiążą
włosy z tyłu głowy sznureczkami zrobionymi z liści palm makalani.
Gdy staną się mężatkami, dodatkowo zakładają na głowę małe
skórzane nakrycie – embre, które mogłoby się kojarzyć z
miniaturową i trochę niekształtną koroną. Kobiety, które
utraciły męża na znak żałoby ściągają embre. Pewne podobieństwa
można zauważyć w sposobie czesania się mężczyzn. Młodzieńcy
noszą jeden warkoczyk z tyłu głowy. Gdy stają się mężczyznami,
wtedy mają dwa warkoczyki. Żonaci mężczyźni natomiast zakładają
oryginalne w swym kształcie turbany zrobione z owczej skóry.
Turbany są specjalnie nasączane ekstraktem roślinnym, który ma
zwabiać owady służące później jako jeden elementów... menu tego
plemienia. (Gdy owady stają się uciążliwe dla mężczyzny,
odgadnie je on specjalnym patykiem zwanym „okati”). Mężczyzna w
żałobie po swojej żonie obcina włosy i zdejmuje turban. Role
kobiece i męskie są jasno określone w wiosce. Mężczyzna zajmuje
się wypasaniem zwierząt, czasem odchodząc z wioski na dłuższy
czas w poszukiwaniu pastwisk, natomiast kobieta zajmuje się
domem i dziećmi oraz garbowaniem skór. Rodziny plemienia Himba
są zazwyczaj liczne, bo mężczyzna ma prawo posiadać kilka żon,
jeżeli oczywiście stać go na ich utrzymanie, a każda z żona
zazwyczaj rodzi po kilkoro dzieci. Zaskakującym jest fakt, ze
kobiety, aby uniknąć samotności i poczucia odtrącenia, dobierają
sobie kochanków, którzy zazwyczaj są akceptowani przez mężów. Do
dziś pozostało około 50 tys. osób, które należą do tego
plemienia i żyją w tradycyjny sposób bez wynalazków współczesnej
cywilizacji. Być może udało się przetrwać temu plemieniu dzięki
temu, że Himba nie integrują się z innymi społecznościami i w
przeszłości nie ulegli wpływom misjonarzy.
|